Tomasz Załęcki

Radny miasta Myszkowa
Blokowanie inwestycji OZE w Myszkowie

Blokowanie inwestycji OZE w Myszkowie


Na moje zaproszenie przybył Inwestor Pan Marek Kras – dyrektor ds. rozwoju RR Solar.

Rada Miasta w Myszkowie
Komisja Finansów i Budżetu

Protokół nr 9/23
IX Posiedzenie odbyło się w dniu 9 listopada 2023r.
Obrady rozpoczęto 9 listopada 2023r. o godz. 09:00, a zakończono o godz. 12:55 tego samego
dnia.
W posiedzeniu udział wzięli:

  1. Członkowie komisji w liczbie 13 osób- wg załączonej listy obecności.
  2. Pan Włodzimierz Żak – Burmistrz Miasta Myszkowa.
  3. Pan Piotr Maślanka – radca prawny UM Myszków.
  4. Pan Jarosław Duda – kierownik Wydziału NU.
  5. Pani Wioletta Dworaczyk – kierownik Wydziału OK.
  6. Pani Katarzyna Kochman – skarbnik Miasta Myszkowa.
  7. Pan Marek Kras – dyrektor ds. rozwoju RR Solar.
  8. Pan Jarosław Mazanek – redaktor Gazety Myszkowskiej.

Obecni:

  1. Magdalena Balwierz
  2. Daniel Borek
  3. Robert Czerwik
  4. Beata Jakubiec-Bartnik
  5. Sławomir Jałowiec
  6. Zofia Jastrzębska
  7. Norbert Jęczalik
  8. Dominik Lech
  9. Beata Pochodnia
  10. Małgorzata Skinder
  11. Halina Skorek – Kawka
  12. Iwona Skotniczna
  13. Adam Zaczkowski
  14. Tomasz Załęcki
  15. Ewa Ziajska – Łazaj

Porządek obrad:

  1. Otwarcie posiedzenia i ustalenie porządku obrad.
  2. Omówienie inwestycji fotowoltaicznej.
  3. Informacja o stanie dochodów budżetu miasta.
  4. Informacja o pozyskanych środkach pozabudżetowych.
  5. Zaopiniowanie materiałów sesyjnych.
  6. Sprawy różne.

    Protokół z komisji pod linkiem
    https://zalecki.pl/wp-content/uploads/2024/03/protokol-nr-9-z-dnia-9.11.2023r.-Komisja-Finansow-i-Budzetu.pdf

Poniżej moje wypowiedzi na komisji

1. Część pierwsza.
Radny p. Tomasz Załęcki powiedział, że każda obiektywna osoba, która dzisiaj tutaj siedzi na tej komisji, każdy gość, który tutaj był nawet jakiś wysłuchałby całej tej polemiki, stwierdziłby żeby uciekać z tego miasta, jeśli chodzi o inwestycje, żeby uciekać z tego miasta. Pan tego może nie widzi, ale jestem przedsiębiorcą i jak miałbym zainwestować, miałbym być na takiej komisji, to bym drzwiami trzasnął i bym wyszedł. Mało tego powiedziałbym dziesięciu innym inwestorom idźcie miasta, jakby mnie tak Pan potraktował. Nie tylko Ja, bo to radni tutaj mówią do Pana, że taki tu jest pogłos. Ja Panu powiem, że nie tylko nie ma miesiąca, żebym nie dostał informacji od jakiegoś przedsiębiorcy, że ma jakiś problem
w naszym mieście, nie o wszystkim mówiłem na komisji, ale dam Panu przykład, że są przedsiębiorcy, którzy mi mówili, że nie mogą inwestować na działce, ponieważ ta działka jest trenerem zalewowym, ale sąsiad obok może. Można się z tego śmiać, ale gołym okiem widać, że są w tym mieście równi i równiejsi i jeżeli my tak będziemy podchodzić, że jednych inwestorów dobrze traktujemy, inny źli, Ja w ogóle się zastanawiam, gdzie tu jest granica dla Pana mały inwestor i duży inwestor. Pan użył sformułowania, że 30 MW to jest duża inwestycja strategiczna, a czy Pan się wsłuchał głos inwestora, który Panu powiedział, że on chce zacząć od kilku megawatów, za rok rozbudować, a potem jeszcze bardziej rozbudować. Czy my to bierzemy w ogóle pod uwagę, że firmy się rozwijają i nie każda musi startować od jakiejś dużej inwestycji. Znamy efekt kuli śnieżnej, znamy efekt możliwości rozwojowej, jeżeli przykładowo ktoś robi choinki w Koziegłowach, sąsiad też, kolejni też i nagle całe Koziegłowy są słynne z choinek. Jeżeli my wpuścimy sobie jednego i drugiego inwestora w danej dziedzinie, w danej branży to po jakimś czasie okaże się, że jesteśmy słynni, ponieważ u nas się inwestuje, a na dzień dzisiejszy Powiat Myszkowski jest chyba jeden
z ostatnich powiatów na województwie śląskim, miasto Myszków jest jednym z ostatnich jeżeli chodzi o przedsiębiorczość, czy załóżmy bezrobocie na tle województwa śląskiego. Czas to zmienić, tylko jeżeli będziemy tak się odnosić, mówić, że ten przedsiębiorca, przedsiębiorstwo jest duże i nas to nie interesuje, samo to, że branża jest strategiczna to jest magazyny energii, OZE, elektrownie ekologiczne, to samo to w sobie już jest dla mnie przynajmniej branża strategiczna. A gdyby było 10 firm, każda by chciała po 2 MW, to w sumie razem 20, dla mnie one są wszystkie tak ważne jak jedna firma, która ma 20 MW, byle tylko nikt tutaj nie zrobił jakiegoś kopciucha, czy załóżmy jakiejś firmy typu, która zanieczyszczałaby nasz krajobraz, było pytanie od radnego, czy to jest dla środowiska, nie, to jest proekologiczna inwestycja. Tutaj nie ma żadnych minusów tej inwestycji. Nie tylko jeden przedsiębiorca, nie tylko jedna firma ma problemy i chciałbym żebyśmy to zmienili.

2. Część druga.

Radny p. Tomasz Załęcki zwrócił się do Pana mecenasa, to jest komisja i chciałby, żeby takich min nie robić, Ja osobiście to odbieram, że Pan tutaj przyszedł się pośmiać, nie tylko ja, tak chyba większość odbiera radnych, to nie jest śmieszne. Panie Burmistrzu mam prośbę, bo widzę u Pana dwuznaczność, skrajności i Pan sam sobie zaprzecza. Najpierw Pan mówi, że inwestor jest za mały, że Pan czeka na większych, a za chwilę dowiadujemy się, że inwestycja jest za duża i inwestor zmniejsza moc, żeby mieć mniejsze problemy, żeby dało się przepchać tą inwestycję, coś tu jest nie tak. Rozumiem, są wymogi, jak jest mniejsza moc to też nie trzeba spełniać jakich warunków. Ale czy na tym polega, żebyśmy my, jeżeli my się uprzemy nie wiem, jeżeli załóżmy jakiś burmistrz w jakiejś gminie się uprze, żeby nie było tej decyzji to on może zrobić wszystko, żeby tej inwestycji nie było. Możemy to przeciągać w nieskończoność, w międzyczasie dookoła inne gminy zrobią te inwestycje u siebie, firmy, elektrownie typu Tauron, czy jakieś inne twierdzą, że w tym miejscu po takim czasie już takiej inwestycji nie potrzeba i mogą nie dać możliwości przyłączania takiej jakiejś mocy, bo jest gdzie indziej, bo jeśli chodzi o Tauron to oni nie patrzą na rejon, czy to jest Myszków, czy Zawiercie, dla nich się liczy sieć. Jeżeli ktoś postawi fotowoltaikę obok w gminie, to ona zbierze te całą pianę. My możemy tak siedzieć jak leśne dziadki, bo tak właśnie obserwuję
tutaj co niektórych, śmiać się i mówić, jest ok, super uwaliliśmy ich albo niech mają, Ja tak to odbieram. Możemy cieszyć się z każdej rzeczy i jeżeli mamy tu inwestora, który mówi, że Generalna Ochrona Środowiska nie ma żadnych zastrzeżeń, nikt z organów państwowych Ochrony Środowiska nie dał jakichś negatywny wniosków, mało tego inwestycja jest koło linii kolejowej. Wydaje mi się, że pociąg już ma większy wpływ na środowisko, dużo większe bo i ryzyko zapalenia, hałas i ogólnie linia kolejowa, która tam już istnieje. Rozumiem, gdyby inwestor chciał tą fotowoltaikę postawić na jakimś terenie Natura 2000, parku, czy w miejscu gdzie barany się pasą, czy owce się pasą, czy gdzieś pod zamkiem gdzie faktycznie może to kolidować. To jest przy linii kolejowej, która de facto ma większy wpływ na środowisko i wy takie robicie problemy, naprawdę jestem pełen podziwu jaki trzeba być zapartym, żeby takie inwestycje wstrzymać. Takim tokiem myślenia kolejne filmy odpychamy, poczekamy sobie jeszcze pół roku, jeszcze rok, ta firma zrezygnuje, inna też, a my będziemy szczęśliwi. Nie chcę robić konkluzji z CPK, czy z innymi inwestycjami, nie bo nie i koniec, my tutaj nie potrzebujemy, po co nam fotowoltaikę, skoro jest gdzie indziej, tak to mogę podsumować, po co nam lotnisko w Polsce skoro jest w Berlinie.

3. Część trzecia.

Radny p. Tomasz Załęcki powiedział, że cieszy go taka sytuacja, że wszyscy radni głosują inaczej niż chciałby pan Burmistrz. Jeśli chodzi o działkę na Będuszu, którą Pan chciał sprzedać, nawet Pana radni wstrzymali się od głosowania, co mnie cieszy i mam nadzieję, jeśli będzie jakieś głosowanie proinwestycyjne to też wszyscy radni wspólnie, niezależnie od tego gdzie siedzą będą głosowali za inwestycjami ekologicznymi. Wracając do tematu inwestycji ja naprawdę, nie rozumiem, bo Państwo tutaj mówią, odnoszę wrażenie, że chcemy fotowoltaikę, ale na terenach przemysłowych, potem słyszę, że tereny, które są buforowe koło przemysłowych to tam jednak, żeby nie było tej fotowoltaiki. To trzeba się określić. Jeśli chcemy mieć tani prąd, jeśli chcemy mieć fermy fotowoltaiki u siebie to dajmy im możliwość
firmom kupienia działek na terenach rolnych na przykład po niższej cenie po to, żeby mogli inwestować. Albo zróbmy takie widzimisię, bo tak teraz to odbieram, tylko działki gdzieś w centrum miasta, czy tam na terenach przemysłowych po najwyższych cenach. Wtedy nikt nie przyjdzie, a my się będziemy cieszyć, że mamy ładnie. Druga sprawa, czy trzecia, pan Burmistrz wspomniał o zapachu, a Pan kierownik wspomniał o rzece. Wiecie co do głowy mi przyszło bardzo taki dosyć ciekawy temat z ostatnich miesięcy. Ja rozumiem, że pan kierownik bardzo się martwi o sprawę rzeki, ten teren rzeki Warty, tylko nie wiem czy
Państwo pamiętają, ale przez dobre pół roku w centrum miasta Myszkowa śmierdziało zgnilizną i szambem w większości miasta. Jakoś nikt z tego nie robił problemu, jakoś nie widziałem, dopóki nie zgłosiłem sprawę do ochrony środowiska, dopóki nie złożyłem interpelacji, nie zadzwoniłem do Urzędu, nie kazałem jechać sprawdzić co się dzieje to tak naprawdę byłby tylko tekst, że śmierdzi. Rzeka Warta przez kilka miesięcy była zanieczyszczona, ona była żółta i biała, i nikt się nie interesował tą rzeką, dopiero jak złożyłem interpelację pojechały tam organy jednego dnia, przyjechały trzy różne organy, okazało się że rzeka jest zanieczyszczona. I co się stało, w ciągu tygodnia nagle ktoś przestał rzekę zanieczyszczać i w ciągu tygodnia przestało w Myszkowie śmierdzieć i od tamtej pory w Myszkowie już nie śmierdzi. Przestało śmierdzieć wtedy kiedy zadziałałem, a Pan się tą rzeką wtedy nie martwił i nagle dzisiaj Pan na komisji mówi, że martwi się o te tereny przyrzeczne, że ta fotowoltaika wpłynie negatywnie na rzekę, a czemu się Pan wtedy nie martwił, jeżeli rzeka była biała i wszystkie ryby leżały do góry brzuchami. Gdzie wtedy byliście, gdzie był cały nasz samorząd, gdzie był organ wykonawczy, który dba o to, żeby było czysto. Wtedy nikt nic nie robił, ryb nie było w rzece, całe brzegi rzeki były białe tak jakby były wapnem wysypane, takie były realia, a teraz Pan dzisiaj mówi, że Pan się martwi, pomimo że wyższe organy, jeśli chodzi o środowisko, nie miały żadnych problemów, nikt tam nie powiedział złego słowa na temat tej inwestycji, a Pan się martwi tą inwestycją, ponieważ martwi się Pan o rzekę. Większe zanieczyszczenie robi ta linia kolejowa, hałas, możliwości zapalenia się trawy, czy załóżmy lasu, czy jeszcze jakieś inne rzeczy, naprawdę jestem zdumiony. Jak można mocno trzymać się takich argumentów i je publicznie mówić.
Rzeka wam nie przeszkadzała jak była zanieczyszczona, teraz już jest czysta, a teraz się martwicie o tą inwestycję. Niech Pan sam sobie wnioski wyciągnie z tego. Jak to ma wyglądać na zewnątrz, przecież my w ten sposób możemy powiedzieć, każdą inwestycję możemy zablokować i powiedzieć, że nie można inwestować w Myszkowie, ponieważ tutaj płynie rzeka Warta.

4. Część czwarta.

Wracając do tego pierwszego punktu, mówi Pan, że nie ma strat w Myszkowie, straty są ogromne. Mam takie wrażenie, że pan Burmistrz nie ma wizji dalekosiężnej, przecież wyraźnie mówimy. Nie wiem, ile w Myszkowie jest instalacji fotowoltaicznych, też o to poproszę, ale każdy dom, który ma instalację fotowoltaiczną, ma problem z napięciem w sieci. Jeżeli na tym się nie znacie, to wystarczy wejść na Internet wpisać sobie: skoki napięcia, instalacje fotowoltaiczne i w tym momencie, jeżeli są skoki
napięcia w Myszkowie, to w szczycie kiedy świeci mocno słońce, a jest mało odbioru w tym czasie, to te falowniki się wyłączają mieszkańcom i na tym tracą wszyscy mieszkańcy, ale pana Burmistrza to nie obchodzi, bo to jest nie strata. Załóżmy jeżeli jest kilka tysięcy domów w Myszkowie, która ma instalację fotowoltaiczną, a śmiem twierdzić, że tyle tych domów jest, jeżeli jest tak jak dzisiaj słońce, a jest godzina na przykład tak jak teraz 10:00 i nie ma tego odbioru, to napięcie falownika tam jest dokładnie jak dobrze pamiętam jeżeli jest powyżej 246 V, to falowniki automatycznie się wyłączają. Co to znaczy, że ktoś ma na dachu fotowoltaikę i ona jest wyłączona wtedy kiedy świeci słońce. Jeżeli mamy taki magazyn energii w danej miejscowości, są gminy, które płacą grube miliony, żeby razem z Tauronem, a czasami same w to inwestują, żeby montowały na własny koszt magazyn energii po to, żeby ludzie mieli prąd. Bo jeżeli jest za duże napięcie to się może sprzęt rozwalać, są reklamacje, palą się urządzenia, a osoby które mają fotowoltaikę zgłaszają reklamacje, że napięcie w sieci jest niezgodne z tym co powinno być. W tym momencie ludzie kupują sobie panele słoneczne po to, żeby zaoszczędzić, a nie mogą oszczędzać i my stoimy przed taką sytuacją, gdzie jest inwestor, który za swoje pieniądze, za swoje własne fundusze chce zbudować instalację oraz magazyn energii i on by mógł tą energię przyjąć w tym czasie, kiedy jest to napięcie wysokiei napięcie byłoby wyregulowane. Dziennie zyskujemy tysiące kW, jak nie kilkadziesiąt
tysięcy kW, a to są zyski, które wpadają prosto do mieszkańców Myszkowa. Ja wiem, że Pan z tego w tym momencie jako Burmistrz może nie miałby (…), Pan tutaj mówi 20.000,00 zł, mieszkańcy Myszkowa mogliby każdego dnia zyskać 50.000,00 zł. Z racji tego, że takiego czegoś nie mamy to my tracimy. Jeżeli byśmy troszkę myśleli bardziej, całościowo, tak troszkę szerzej byśmy wyszli z tego swojego małego zakątka, to byśmy zobaczyli, że te straty które teraz mamy są dużo większe przez to, że takich inwestycji nie mamy. Już nie chcę wspominać, bo na samym początku powiedziałem, że inwestor powiedział, że są specjalne umowy ze szpitalem, z przychodniami i w razie awarii ten prąd w szpitalu byłby. A wiemy,
jak teraz są sytuacje, kiedy słyszymy dookoła, że prąd się wyłącza, że przez kilka godzin nie ma prądu, jakaś wichura, coś tam się odłączy, to my mamy zabezpieczenie, a za zabezpieczenie się płaci. Trzeba przewidywać, że przez najbliższe kilka lat mogą być takie sytuacje że będą zaniki prądu, więc każda inwestycja, która da nam możliwość backupu, czyli zapasowej energii, która w każdym momencie może nam służyć, bo wystarczy tylko odpowiednią umowę spisać, daje nam możliwości niegenerowania strat. Ręce mi opadają jak ja słyszę opór tutaj ze strony Miasta na temat tej inwestycji, myśmy powinni zrobić wszystko, Ja nie chciałbym, żeby tutaj ktoś myślał, Ja się tutaj z firmą nie znam, ale gdyby ktokolwiek
inny do mnie przyszedł z taką inwestycją, tak samo bym się zachował i nawet może Pan sądzić się ze mną, czy z firmą, że my źle mówimy o mieście, ale jak mamy mówić, jak Pan mówi, że dla Pana 20.000,00 zł to jest nic i Pan nawet nie patrzy dalej pod kątem takim, że takie mamy straty. Proszę zapytać się wszystkich mieszkańców, którzy mają fotowoltaikę, jak sobie radzą z napięciem sieci, mało kto sobie z tym radzi albo w ogóle sobie nie radzi, czyli jest słońce w godzinach szczytu, one są wyłączone, a nie każdego stać, żeby w domu za 50.000,00 zł albo za 150.000,00 zł zainwestować sobie w magazyn energii w piwnicy, żeby
sobie tą energię przechować, to jest są jeszcze nie te czasy. Jeżeli jest taki inwestor, który chce zainwestować na terenach łąkach, czy to na terenach pastwiskach, czy tam gdzieś przy torach nie widzę żadnej logiki, żeby tam mu te kłody pod nogi podkładać. Mam taką prośbę panie Burmistrzu, może dzisiaj troszkę jestem za ostry, ale tak na koniec chciałbym tak pozytywnie zakończyć, że chciałbym, żeby Pan (…). Stało się tak, 2 lata mamy w plecy, inwestycja mogłaby być dwa lata temu zrobiona, ale trudno, było minęło, mleko się rozlało, idźmy dalej, otwórzmy się na tą inwestycję, nie róbmy problemów i zobaczy Pan, że za chwilę przyjdzie druga, trzecia, czwarta inwestycja i będziemy mieć nie jeden magazyn tylko
dwa. Tutaj firma robi, czy nie tylko ta, ale też inna biogazownię. Otwórzmy się na OZE, otwórzmy się na nowe technologie, nie bójmy się tego, a dzięki temu miasto się będzie rozwijało i nie będzie tematu, który pewnie przyjdzie za miesiąc, za dwa na temat smogu w Myszkowie, bo jak dobrze pamiętam to zawsze w grudniu albo w styczniu cały czas rozmawiamy jak to w Myszkowie śmierdzi. Jeżeli my podejście zmienimy, Pan to podejście zmieni, to może być tak, że za rok dwa, trzy dzięki temu, że będziemy mieć tańszy prąd, będziemy mogli ogrzewać się inaczej niż tylko węglem, będziemy mieć czyściejsze powietrze
w Myszkowie. Idźmy w tym kierunku panie Burmistrzu, proszę pana jako radny, żeby Pan na takie inwestycje spojrzał pozytywnie.

5. Część piąta.

Radny p. Tomasz Załęcki powiedział, że jeżeli pan Burmistrz przekaże informacje, że Pan nie ma czasu, nie ma miejsca ani ochoty, żeby spotkać się z jakimś inwestorem, to bardzo bym prosił, żeby Pan tego inwestora na komisję zaprosił. My jako radni chcąc, żeby były te inwestycje w naszym mieście, spotkamy się z inwestorem i wysłuchamy go, przynajmniej część radnych będzie chciała. Wiem, że mamy od kilku lat Polski Ład i państwo nas tutaj finansuje, inwestycje są w większości dofinansowane, ale wkład własny skład własny trzeba mieć. A żeby wyjąć z tego worka, trzeba do niego włożyć, to nie jest tak, że mamy jakieś
pieniążki, które cały czas są. A skąd są pieniądze w gminie, z podatków. A kto te podatki płaci, przedsiębiorcy, inwestycje, raz od nieruchomości, dwa podatki dochodowe też w części idą do Miasta i do Powiatu. Pan chyba o tym zapomniał, trzeba sobie urealnić i wiedzieć, codziennie o tym mówić sobie patrząc w twarz lustro, jakie są dochody miasta, wtedy Pan może zmienić podejście do przedsiębiorców. To jest bardzo mega ważne. Wie pan jak to jest, klient którzy będzie dobrze potraktowany w sklepie to on pochwali się innym klientom, powie więcej, słuchajcie tutaj kupujcie, bo naprawdę dobra obsługa, fachowo zostałem obsłużony, pomimo że miałem tam jakieś problemy, niezgodności, ktoś im pomógł, idźcie tu jest super, to działa jak kula śnieżna. A klient, który będzie źle obsłużony, powie to 30 osobom, nie jednej, nie dwóch, 30 osobom powie: słuchajcie, nie idźcie tam, bo tam jest nie powiem co. To jest standard, niech Pan o tym pamięta. Podsumowując, Pan prosił o to, żebyśmy spojrzeli całościowo, Ja naprawdę teraz się przyjrzę całościowo wszystkim inwestycjom w mieście zrealizowanych albo też w trakcie realizacji albo te, a zwłaszcza te które nie były zrealizowane, zobaczymy co z tego będzie.

6. Część szósta.

Radny p. Tomasz Załęcki powiedział, że kiedy mówił do pana Burmistrza Pan właśnie coś chciał uwagę zwrócić i nie powiedział Pan teraz tego do mnie, czy coś powiedziałem nie tak? To niech Pan teraz powie, jeśli coś, to ja to wyjaśnię, bo podczas mojej wypowiedzi Pan się skarżył, że Pan się z tym nie zgadza, to niech Pan to powie do mnie. Druga sprawa, to możemy to zweryfikować. Przykład tych strat, Pan mówi, że żadna strata dla miasta i że w ogóle podatek to jest mały, Ja się z tym nie zgadzam i Panu za argumentowałem, że uważam, że straty są mega ogromne, jeśli my nie mamy takiej inwestycji w mieście. A to, że stoimy w dniu, gdzie taka szansa może być to uważam, że są tylko dobre zalety, straty. Chodziło mi nie tylko o podatku od nieruchomości, Ja mówię o podatku o dochodowym oraz o stratach innych, czyli ryzyka utraty energii, ryzyka napięcia i to co mieszkańcy tracą, bo w tym momencie mieszkańcy tracą mega dużo finansów. Czy Pan się z tym zgadza, bo Pan dalej chyba uważa, że to jest tylko 20.000,00 rocznie. Już nie mówię, że inwestor powiedział kwotę około rocznie 200.000,00, także niech Pan do tego się odniesie, bo nie wiem, czy Pan to rozumie, czy Pan zdaje sobie z tego sprawę, że na dzień dzisiejszy te instalacje fotowoltaiczne w mieście w godzinach szczytu nie działają, przynajmniej większość.